Witajcie!
Wróciłam z wakacji, więc czas na zaległy post. Co prawda pogoda mnie nie rozpieszczała i nie zrobiłam wszystkiego, co chciałam. Parę spacerów z psami, sesja z Gosią, urodziny i mile spędzony czas z bliskimi. Tydzień w rodzinnym mieście. Zakupy z siostrą i polowanie na przeceny uważam za udany. Mimo, że bardzo nie lubię robić zakupów, to był to mile spędzony czas. Zakupy z mamą też były bardzo udane.
Poznałam Barego, psa którego rodzice wzięli ze schroniska. Wielka kula miłości. Pełen energii. Trochę trudny do złapania w kadr.
Pikuś jest bardziej wdzięcznym modelem, ale przy Barym zrobił się nieśmiały, i uciekał ciągle do swojego legowiska. Mimo to miło było go spotkać ponownie! Uwielbiam tego psiaka:)
No nic kochani, dziś nie będę się rozpisywać. W weekend, pojawi się już dłuższy post.
Bary!
Pikuś!
Pozdrawiam i zapraszam na mojego FanPage'a:)
Pierwsze i trzecie zdjęcie są cudne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń